Bieszczadzkie misterium

Msza jesienna
o spóźnionym świcie
mglisty opar
biała komża
dym kadzidła
leśne dzwonki
głoszą podniesienie
moja wina
nasza wina
moja skrucha
przekazuję bukom
znak pokoju
powalone drzewa
na kolanach
na Golgotę
na pożytek
młodnikowi