List do Jędrka Połoniny

Pan wezwaniem przedwczesnym
dłutko z rąk Ci wytrącił
- pilną widać miał sprawę
do Ciebie.
Może święci zazdrośnie
spoglądali na ziemię
i kapliczki Twe chcieli mieć
w niebie?
Chropowatość zadziorna
już na zawsze zostanie i na desce
i w sercu u druha,
tyle kapel czekało, byś wydobył
je jeszcze,
by nam, Jędruś, zagrały od ucha.

Wiatr ponuro zawodzi
na podkowach bez kopyt
i pogodzić się wcale nie można,
że kapelusz bez Ciebie,
że tam siedzisz gdzieś w niebie,
że Cię, Jędruś, już nigdy nie poznam.