Na okładce konie w galopie

Toruńska poetka Wiesława Kwinto – Koczan wyda w maju swoją trzecią książkę poetycką – artykuł Tomasza Bielickiego, który ukazał się 9 marca 2010 roku w toruńskich Nowościach.


„Zawrócić” będzie miało swoją wydawniczą premierę w maju. Tym razem czytając teksty nie ruszamy z ich autorką na bieszczadzki szlak.

Najnowsza książka będzie zawierać około 70 utworów. O czym? „Zbiór jest odpowiedzią na zakręty losu i silne przeżycia ostatnich kilkunastu miesięcy” – czytamy na okładce, a sama autorka tekstów dopowiada: – Dotykają bardzo osobistej strony. Zawierają emocje, które towarzyszyły  mi podczas ich pisania. Tytułowy utwór „Zawrócić” opowiada o tym, że dobrze byłoby czasem w swoim życiu coś zmienić, czemuś zapobiec – mówi Wiesława Kwinto – Koczan. „Zawrócić” będzie już trzecią książką poetycką w jej dorobku.

Kilkanaście najnowszych tekstów można było nieco wcześniej przeczytać m.in. w wydawanym przez Stowarzyszenie Autorów Polskich kwartalniku „Znaj”. W zbiorze odnajdziemy również piosenki wykonywane przez zaprzyjaźnione grupy z nurtu poezji śpiewanej. Jej teksty wykorzystali w swojej twórczości Małżeństwo z Rozsądku, grupa Siudma Góra, czy toruński zespół Calcjumfolii, a także wiele innych.

- Czasami biorą sami, innym razem piszą, czy mogą. Bywa, że razem coś przerabiamy, aby pasowało. Do tej pory nie zdarzyło się jeszcze, aby ktoś wziął jakiś tekst i sam coś poprzestawiał – mówi autorka. – Nie ukrywam, że coraz częściej wracam do tradycji, rymowanych tekstów. One zgrabnie układają się w zwrotki.

Książka ukaże się w maju. Na okładce pojawi się reprodukcja jednego z obrazów toruńskiego malarza i witrażysty Władysława Kozioła.

- Kiedyś, będąc na wystawie jego prac, zwróciłam szczególną uwagę na jeden obraz – granatowe pędzące konie. Wtedy nie wiedziałam, że kiedyś wykorzystam je na okładce – wspomina Wiesława Kwinto – Koczan. – Przy okazji kolejnej wystawy, która miała miejsce w szczególnym dla mnie okresie, znów trafiłam na te konie. Krótko później powstał wiersz (Zawrócić) i wtedy poprosiłam Władysława Kozioła o zgodę. Spojrzał i powiedział: „Bierz, dziewczyno, co chcesz”. Więc wzięłam.

Wiesława Kwinto - Koczan w Toruniu mieszka od kilkunastu lat. Wielokrotnie gościła na łamach „Nowości”, promując Bieszczady, w które jeździ kilka razy w roku. Spędziła tam zresztą dzieciństwo, przeprowadzając się po wysiedleniu spod Lwowa. Znajomi ze szlaku nazywają ją po prostu „Wuka”.