Tropy wiodą na manowce

Mija 10 lat od momentu, kiedy po raz pierwszy mój wiersz stał się piosenką i znalazł się na muzycznej płycie, otwierając drogę, która wciąż jest nowa i niezmiennie zaskakująca.

I ten swoisty jubileusz jest mi dane świętować z zespołem, od którego „wszystko się zaczęło” – z Małżeństwem z Rozsądku i ich nową płytą „Tropy wiodą na manowce”, na której znalazło się 8 naszych wspólnych, nowych piosenek.

















Jak możemy przeczytać na stronie zespołu – to już piąta płyta w jego dorobku, po której widać, a może raczej trzeba powiedzieć słychać, że nagrana jest przez muzyków dojrzalszych. Widoczne jest to zarówno w warstwie muzycznej jak i literackiej. Artyści nie uciekają od tematów ważnych, jak kryzys uczuć, przemijanie czasu, stawiając pytania o życiowe wartości i drogowskazy, w sytuacji kiedy „wszystkie tropy wiodą na manowce”. W muzyce czuć także więcej przestrzeni i swobody, zwłaszcza w instrumentalnych partiach solowych, w których muzycy puszczają nawet oko lekko w stronę jazzu.
Płyta zawiera 10 utworów o dość zróżnicowanej dynamice, od piosenek mocno lirycznych (Niby nic a wszystko, Pod wspólnym dachem, Dawać), po utwory bardzo dynamiczne, wybiegające poza tzw. klasykę gatunku (Zawrócić, Tropy wiodą na manowce, Emigrancki blues). Wszystkie jednak łączy akustyczne brzmienie i energia muzyki granej niemal w 100% na „żywo” – taką bowiem konwencję przyjął zespół nagrywając ten materiał.

Więcej na stronie: www.malzenstwo.art.pl