Koniec roku…

Miniony rok mogę podsumować jako bardzo dla mnie hojny. Powstało wiele nowych piosenek, odbyło się kilka przemiłych spotkań autorskich, wzięłam udział w świetnych muzycznych wydarzeniach.

Pod koniec listopada, w ramach Wrocławskiego Przeglądu Kultury Studenckiej, odbył się trzygodzinny koncert „Nocne Niebo Śpiewa Aniołami” wypełniony piosenkami do moich tekstów. Udział w nim wzięli Dom o Zielonych Progach, Grzegorz Śmiałowski, Sławek Kusz z Zespołem Qsz, Nad Porami Roku i Małżeństwo z Rozsądku. Koncert prowadziła Basia Beuth ze mną przy boku. Wykorzystałam tę okazję, żeby widzom i słuchaczom przybliżyć swoje serdeczne relacje z wykonawcami, uchylić troszkę zakulisowych tajemnic, opowiedzieć jakąś anegdotę. Dzięki Pawłowi Kijakowi można obejrzeć telegraficzny skrót festiwalu.

 

 

Późną nocą pierwszego dnia WPKSu mogłam usłyszeć niespodziankę, jaką zrobił mi zespół  „4razywroku” piosenką „Nocne niebo śpiewa aniołami” nawiązując niejako do niedzielnego koncertu.

 

 

W samym koncercie tych niespodzianek było kilka. Każdy z wykonawców przygotował coś nowego, a Małżeństwo z Rozsądku nawet kilka.

 

 

Tydzień przed świętami Bożego Narodzenia spotkałam się z Czytelnikami w pełnej ciepła toruńskiej herbaciarni Tea For Two!